Juicy Melody z browaru Rockmill

Kiedy kilka tygodni temu piłem Juicy Delight z Browaru Rockmill myślałem, że już nic lepszego w świecie New England IPA nie może mnie spotkać. Piwo zrobiło na mnie duże wrażenie swoją soczystością, tropikalną naturą oraz owocowym aromatem i smakiem. Bez wątpienia posiadało tzw. Juicy faktor. O moich wrażeniach z jego degustacji możecie przeczytać w tekście Dwa piwa, które trzeba wypić, żeby poznać styl New England IPA.
To była wysoko postawiona poprzeczka. Ale skoro może być bardzo dobrze to może być jeszcze lepiej. Ludzka natura każe nam iść do przodu i bić kolejne rekordy. Takie podejście najwyraźniej ma Browar Rockmill, który postanowił uwarzyć piwo jeszcze lepsze od wyżej wspomnianej Juicy Delight. Czy się udało? Sprawdźmy.

Przejdźmy do degustacji

Podstawowe parametry Juicy Melody.
Styl: Double IPA
Ekstrakt - 18 Blg
Alkohol - 7,8 %
Chmiele: Citra, Mosaic, Chinook
Data przydatności: 12.07.2017 r.

Sama butelka i etykieta piwa utrzymana została w zwyczajowej konwencji piw Browaru Rockmill. Juicy Melody wygląda jak odświeżona wersja Juicy Delight. Barwa etykiety została podbita w stronę bardziej soczystej zieleni, a występujące na niej tukany trzymają instrumenty w skrzydłach i wygrywają rajską melodyjkę.
W trakcie nalewania piwa, w szkle tworzy się niewysoka, drobnopęcherzykowa piana, która po jakimś czasie zamienia się w dość przyjemną dla oka cienką warstewkę. Morelowa, lekko pomarańczowa barwa bardzo dobrze oddaje owocowy charakter piwa, a naturalne zmętnienie sugeruje, że mamy do czynienia z rasową New England IPA.
Ocena: 10 / 10
Napisać w tym miejscu, że piwo ma owocowy aromat to za mało. Ono ma super-, mega-, hiper-owocowy aromat. Woń unosząca się ze szkła zbudziłaby niedźwiedzia z zimowego letargu. Mamy tutaj cytrusy, w tym między innymi cytryny, mandarynki i pomarańcze. Są też owoce tropikalne z mango i marakują na czele. Słowo daję, jest się czym zachwycać. Chwała piwnej rewolucji, że mamy tak aromatyczne piwa.
Ocena: 10 / 10
Wrażenia zapachowe sprawiają, że oczekiwania, co do smaku piwa są bardzo wysokie. No i muszę powiedzieć, Juicy Melody daje radę. Feeria smaków cytrusowo - tropikalnych wręcz oszałamia. To co udało mi się w piwie wywąchać jest też obecne w smaku.
Oprócz tego piwo jest niesamowicie soczyste. Porównanie do świeżo wyciśniętego soku owocowego jest tutaj jak najbardziej na miejscu. Do tego dochodzi super gładka i kremowa tekstura piwa, sprawiająca wrażenie, jakby Jezusek przechadzał się po gardle. Oj należy się chłopakom z browaru uznanie.
Ocena: 10 / 10

Podsumowanie
Browar Rockmill powoli staje się specjalistą od New England IPA. Piwo Juicy Melody, podobnie jak jego poprzedniczka Juicy Delight, jest świetnym przedstawicielem tego stylu. W półlitrowej buteleczce udało się zmieścić wszystkie cechy identyfikujące dobre piwo z Vermont. Jest lekkie zmętnienie, bogactwo owocowych aromatów i smaków, soczystość. Po prostu Juicy faktor.
Nie był bym jednak sobą, gdybym nie wybrał tego ciut lepszego. Zachowując się jak typowy facet, wybieram młodszą siostrę. Juicy Melody ma według mnie jeszcze gładszą i bardziej kremową konsystencję. Strach pomyśleć, co wyjdzie browarowi za trzecim razem.
Ocena ogólna: 30 / 30

Etykiety: , ,