2028 Space Odyssey z browaru Raduga

Długo zbierałem się do degustacji piwa 2028 Space Odyssey z browaru Raduga. Buteleczka stała chyba z miesiąc w mojej piwniczce, stała, stała ...., stała tak, jakby chciała żebym ją wypił. No i stało się, w końcu wybiła jej godzina.
Jest to pierwsze piwo Radugi na moim blogu, ale nie jedyne, które degustowałem do tej pory. Piłem już Big Sleep (American Barley Wine), Last Summer (Mango Wheat), Collector (Lemon Witbier) i Metropolis (AIPA). Wszystkie były w porządku, choć nie powiem, żeby były jakieś wyjątkowe. Wyjątkiem jest Last Summer, które próbowałem na premierze podczas Lubelskich Targów Piw Rzemieślniczych w ubiegłym roku w listopadzie. Wtedy zrobiło na mnie niesamowite wrażenie. Space Odyssey też miałem okazję spróbować w Lublinie, tylko wtedy piwo jeszcze nie miało obecnej nazwy.
Parę słów o piwie.
2028 Space Odyssey z browaru Raduga to piwo w stylu Russian Imperial Stout. Jak zawsze w przypadku tego kontraktowca, piwo ma etykietę nawiązującą do jakiegoś filmu. W tym przypadku chodzi o film Stanleya Kubricka pod tytułem 2001: A Space Odyssey (Odyseja kosmiczna). Etykieta jest jak zwykle świetna, ciekawego smaczku dodają, widoczne tylko pod światło, gwiazdozbiory.
Podstawowe dane:
Ekstrakt - 28 Blg
Alkohol - 12,5%
Goryczka - 80 IBU
Słody: b.d.
Chmiele: Magnat
Drożdże: US-05
Data przydatności: 01.02.2019 r.

Przejdźmy do degustacji (szkło - TeKu)
Piwo ma barwę czarną jak smoła, tylko w zagłębieniu kieliszka można dostrzec rubinowe przebłyski. Nalewa się dosłownie jak likier, piwo jest gęste o konsystencji oleju. Piana tworzy się niewysoka, w kolorze beżowym, jasnobrązowym, która, jak przystało na porządnego RISa, szybko opada zamieniając się w przyjemny dla oka pierścień przy ściankach TeKu.
Ocena: 9 / 10
2028 Space Odyssey ma piękny, intensywny, trochę słodki, aromat czekoladowo - kawowy. Wyczuwalne są też ciemne owoce, jakby rodzynki oraz nuty ciemnego chleba. W tle czuć także delikatne nuty waniliowe. Niestety wyczuwalny jest także alkohol, ale w szlachetnej odsłonie.
Ocena: 8 / 10
W tym momencie do pracy ruszają kubki smakowe odpowiedzialne za percepcję nut gorzkich. Mamy tu zarówno gorzką czekoladę jak i kawę. Do tego dołącza niezalegająca, nienachalna goryczka o palonym, wręcz popiołowym charakterze. Alkohol też daje znać o sobie objawiając się lekkim szczypaniem w gardło oraz grzaniem w przełyku. Piwo jest treściwe, o gładkiej fakturze i niskim nasyceniu.
Ocena: 8 / 10

Podsumowanie
2028 Space Odyssey z browaru Raduga to świetny imperialny stout z dużym potencjałem do leżakowania. Czas spędzony w przydomowych piwniczkach powinien ukryć obecny, zarówno w aromacie jak i smaku, alkohol oraz delikatnie stępić goryczkę i nuty palone. Pijąc je w listopadzie w Lublinie wydało mi się bardziej ułożone i mniej agresywne. Ale nie było to moje pierwsze piwo tego wieczoru, więc sami rozumiecie.
Ocena ogólna: 25 / 30

Etykiety: , ,